wtorek, 8 marca 2011

Zapomnij o emeryturze.


Dziś rząd przyjął projekt zmian w systemie emerytalnym. Składka do OFE spadnie z 7,3 do 2,3%, a docelowo do 3,5%. Pozostałe 5% trafi do ZUS, gdzie będą księgowane na kontach osobistych. Od 2013 r. te proporcje zaczną się zmieniać tak do 2017, kiedy do OFE ma być przekazywane 3,5%, a 3,8% na subkonto w ZUS, chyba że kolejnym rządom będzie znowu potrzebna kasa. 

Z wyliczeń wynika że ze średniej pensji do ZUS-u wpłynie o 175 złotych więcej i o tyle samo mniej gotówki zaksięgują w OFE za które fundusze mniej kupią akcji i obligacji. Dodatkowo rząd zaproponował wprowadzenie od 2012 roku 4% ulgi podatkowej dla osób dodatkowo oszczędzających na emeryturę. Zostaną powołane indywidualne konta emerytalnego (IKZE), prowadzone przez towarzystwa emerytalne i inne instytucje finansowe. 

Powyższe zmiany są planowane do wejścia do 1 maja br. W poprzednim rozwiązaniu jak i w obecnym (projekcie) nie mamy żadnej gwarancji że odłożone pieniądze dostaniemy z powrotem. Najlepiej zapomnieć o tych pieniądzach i traktować je jako kolejne niezbędna danina. 

Co nam pozostaje? 

Rządy się zmieniają, a problemy pozostają. Dlatego trzeba samemu zadbać o własne finanse na starość, nie czekając na działania tego czy przyszłych rządów. W przeciwnym razie nic się nie doczekamy lub jakiś głodowych pieniędzy. A gdzie wizja – wakacji pod palmami na emeryturze? Pozostaje nam oszczędzać i inwestować samym, by mieć większy wpływ na nasze środki. Im wcześniej zaczniemy tym więcej zgromadzimy. Jak mówi stare porzekadło -umiesz liczyć? Licz na siebie.

10 komentarzy:

  1. "W poprzednim rozwiązaniu jak i w obecnym (projekcie) nie mamy żadnej gwarancji że odłożone pieniądze dostaniemy z powrotem."

    To czysta demagogia. Proponuję dokładne zapoznanie się z projektem, zanim zacznie się opowiadać takie banialuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażeni, że we wszystkim nie chodzi o dobro emerytów a o ratowanie budżetu kraju i łatanie dziury którą zafundowali nam rządzący i to w dodatku kosztem pieniędzy które w przypadku emerytów decydują o tym czy kupić leki , czy jedzenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, nawet w poprzedniej postaci nie można było liczyć na OFE bo szło tam poniżej 10%.

    Jedyna możliwość to zbieranie kapitału samemu i tak 20-30 latkowie powinni robić, bo będą wyżem na emeryturze....

    OdpowiedzUsuń
  4. Temat gorący.Nie jestem ani za OFE ani za ZUS-em.Uważam że przedstawiając takie rozwiązania nie patrzy się w przyszłość, tylko na chwilę obecną. Skoro są różne zdania w samym rządzie to znaczy że projekt jest kontrowersyjny. Jeśli do tej pory trudno było uzyskać wynik 10% to tym bardziej trudniej będzie obecnie uzyskać ten pułap. Mniej pieniędzy a koszty utrzymania OFE pewnie pozostaną na podobnym poziomie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze powiedziane "umiesz liczyć licz na siebie". Nie ma co liczyć na pieniądze z ZUSu. Rządy patrzą na reformy w horyzoncie 5 lat czyli do następnych wyborów. Tak więc w tym momencie idzie więcej pieniędzy do ZUSu, bo i tak do ZUSu trzeba dopłacać. Byle dotrwać do wyborów. Patrząc jednak dalej przyjdzie moment w którym ludzie w niżu demograficznego będą musieli płacić na emerytury tych z wyżu więc będzie jeszcze gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam. Jako stały subskrybent Twojego bloga pozwoliłem napisać do Ciebie z prośba o przeczytanie i ewentualny artykuł na temat tej wypowiedzi.
    http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/leokadia-oreziak-jak-wprowadzono-polsce-ofe
    Moim zdaniem jest to bardzo istotna i niestety trochę zatajana kwestia dotycząca aktualnej dyskusji na temat OFE.
    Pozdrawiam
    Bartek Z Jeleniej Góry.

    OdpowiedzUsuń
  7. OFE nie jest idealnym rozwiązaniem, ale jest podobne do demokracji - nie wdrożono jeszcze lepszego. Ja bym nie odłożył pieniędzy ani do ZUSu, ani do OFE, ale jeżeli już rząd planuje cofnąć się w rozwoju, to trzeba zacząć żegnać się ze sowimi pieniędzmi. Krótkowzroczność rządzących doprowadzi przyszłych emerytów do bankructwa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszyscy tak demonizuja to zmniejszenie skladek do OFE. A ja sadze ze lepiej zmniejszyc te skladki niz jeszce mocniej sie zadluzac i zwikeszac i tak juz spory deficyt

    OdpowiedzUsuń
  9. "Wszyscy tak demonizuja to zmniejszenie skladek do OFE. A ja sadze ze lepiej zmniejszyc te skladki niz jeszce mocniej sie zadluzac i zwikeszac i tak juz spory deficyt "

    Popieram! Poza tym w myśl autora tego wpisu ja już dawno pożegnałem się z tymi pieniędzmi a składkę traktuję jako kolejny podatek zaś o swoją emeryturę dbam osobiście od 22 roku życia czyli przeszło 5 lat. W podobnym duchu mam zamiar wychować mojego potomka.
    Mam też nadzieję, że za jego życia ten podatek zostanie zniesiony.

    OdpowiedzUsuń
  10. @TobiaszMalinski.pl
    A będziesz musiał - chyba że emigracja?
    @Doradca
    Zgadzam się że zmniejszenie deficytu powinno być nadrzędnym celem. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć że te przetasowania w składkach OFE uratują w dłuższej perspektywie budżet.
    @Anonimowy
    Szkoda że podobnego poglądu nie podziela większość naszych rodaków.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty