Pierwszy miesiąc nowego roku już się zakończył. Czas podsumować tzw. efekt stycznia. Trudno jednak szukać tego zjawiska od co najmniej na naszej giełdzie. Licząc na zyski, większość inwestorów kupowała przed rajdem Świętego Mikołaja i liczyła na efekt stycznia. Nadzieja na zyski odsunęła się na kolejne miesiące gdyż wyniki tegorocznego stycznia (wszystkie notowane spółki na GPW uzyskały 0,44%) nas nie powalił na kolana.
WIG stracił w styczniu 1,77%. Niewielkimi zyskami może z kolei pochwalić się SWIG80, który zanotował wynik na poziomie 1,98%.
Dotychczasowi liderzy nie zawiedli.
Spółki chemiczne, spożywcze oraz producenci gier komputerowych przodują w wynikach:
- Optimus 60,71%,
- Herman 56,86%,
- Redan 29,21%,
- Puławy 30,59%,
- Synthos 28,99%,
- Police 26,53%.
Dobrze radziły sobie: Irena 66,67%, Cormay 52,86% czy opisane na blogu Grajewo uzyskując wynik 38,58%. Inwestorzy inwestując w te spółki, oczekują na potwierdzenie dobrych wyników finansowych na koniec roku.
Dobrze radziły sobie spółki z mojego portfela takie jak: Azoty Tarnów 8,02%, Bogdanka 3,18% (która dołączyła do portfela w styczniu), PGNiG 1,96%.
Pod kreską znalazły się spółki głownie z WIG20 takie jak: PGE(-1,29%), KGHM (-2,77%), PZU (-2,95%) czy Tauron (-4,11%). W dalszym ciągu nie może się odbić branża budowlana na którą liczę w tym roku. EURO 2012 już za niespełna 500 dni! Ponad 6% zyskały w styczniu certyfikaty kakao – RCKAOOPEN. Wzrosty te są spowodowane sytuacją polityczną na Wybrzeżu Kości Słoniowej - największego producenta kakao na świecie. Nowo wybrany prezydent zakazał eksportu tego surowca. Ta decyzja powoduje znaczne wzrosty.
Na brak efektu stycznia przyczyniła się również decyzja już naszego rządu o ograniczeniu od kwietnia wysokości przekazywanej składki do OFE z 7,3% do 2,3 %. Wyniki tej decyzji jeszcze pewnie odczujemy nie raz na giełdzie w szczególności na dużych spółkach w których większość kapitału inwestują fundusze. Pogorszenie wyników wynika również z niespokojnej sytuacji w Egipcie – co pośrednio ma wpływ na GPW.
Dzisiaj dało się odczuć więcej optymizmu – gdyż większość spółek zyskała na czele z niesamowitym wynikiem Petrolinwest 88,87% w ciągu jednego dnia. Ale dzisiaj to już kolejny miesiąc - luty więc nie można tego przyporządkować do tzw. efektu stycznia.
Styczeń nie rozpieścił, zobaczymy czy w lutym uda się wreszcie na trwałe przebić 2800 pkt. Później do maja może się jeszcze uda coś ugrać (sell in may and go away).
OdpowiedzUsuńPS: Na Petrolu zyskałem i ja. Typowa spółka spekulacyjna do wyrzucenia po informacjach, że ropa już tuż tuż ;)
witaj przyszly milionerze!:) w wolnej chwili zlustruje Twoj Blog bo piszesz o rzeczach ktorymi zajmuje sie na codzien w swojej pracy. ale i w zyciu prywatnym. poki co przeczytalem twoje dwa wpisy i wygladaja bardzo sensownie. mam do ciebie takie pytanie, jaka stope zwrotu uzyskales w poprzednim roku? to byl raj na gieldzie.. ostatnie czasy gdy odbijalismy po kryzysie.:) jutro ide na spotkanie z Alfredem Adamcem takze moze bede mial kawalek wiedzy do przekazania:) trzymam za Ciebie Kciuki:)
OdpowiedzUsuń@ Cheed
OdpowiedzUsuńGratuluję wyboru Petrolinvest. Trzymam kciuki za dalsze wzrosty.
@bartoszmankowski
Witaj na blogu. Dzięki za zainteresowanie. Wyniki portfela za ubiegły i poprzedni rok dostępne pod linkiem http://harmonogrammilionera.blogspot.com/2011/01/ile-zarobiem-ile-mogbym-zarobic-w-2010.html.
Zapraszam ponownie.
Ja w swoim portfelu też nie bardzo odczułem efekt stycznia. Ale przecież nie ma co liczyć, że takie giełdowe mity będą się sprawdzać z większą niż losową skutecznością ;).
OdpowiedzUsuń@cheed
Podłączam się do gratulacji za Petrolinvest. Byleby tylko KNF nie stresowała się tym za mocno :).
Ja zaliczylam efekt Egiptu, jedne akcje spadly 22%. Reszta male spadki rzedu paru procent.
OdpowiedzUsuń