sobota, 22 maja 2010

Dlaczego złoto?

Złoto należy do najbezpieczniejszych inwestycji na świecie. Jest uważane za twardą walutę, odporną na kryzys i różnego rodzaju zawirowania rynkowe. Dlatego tak wiele banków centralnych gromadzi rezerwy finansowe w tym kruszcu.

Inwestycje w złoto to lokata długoterminowa. Na wysokie zyski rzędu kilkuset procent rocznie nie ma co liczyć. Wyjątkiem jest inwestowanie w złote monety kolekcjonerskie - niektóre z limitowanych serii szybko osiągają ponad 100% wzrostu wartości.

Złoto jest elementem dywersyfikacji portfela inwestycyjnego, gdyż cenę złota determinują zupełnie inne mechanizmy, niezależne od koniunktury na rynkach giełdowych.

Eksperci radzą, by 10% swoich oszczędności lokować właśnie w złoto.

Za złotem przemawia obecnie niestabilna sytuacja gospodarcza w Europie (Grecja), zagrożenie inflacją, spadek wartości euro, rosnące zadłużenia wielu krajów i ich deficyty budżetowe.  To wszystko sprzyjają wzrostom cen złota. Goldman Sachs podwyższył roczną prognozę ceny złota z 1365 do 1380 dol. Bank HSBC mówi o cenie 1300 dol.

Aktualna cena złota wynosi 1177 dol.

Chcąc zainwestować w złoto najprościej jest kupić złote sztabki bądź monety. Pozwala to zdywersyfikować portfel nawet w przypadku posiadania niewielkiej ilości środków finansowych.

Możemy więc kupić:

• złote sztabki lokacyjne czyli bulionowe

• złote sztabki kolekcjonerskie

• złote monety bulionowe

• złote monety kolekcjonerskie.

Wśród prywatnych inwestorów najpopularniejsze jest jednak nadal inwestowanie w złote sztabki i monety.

Najbardziej przystępne cenowo na polskim rynku są sztabki złota - 5 gram i 20 gram oraz wyżej.



Przyszłość rynku złota wydaje się być optymistyczna.

Wygodną formą inwestowania w złoto jest nabywanie certyfikatów na złoto. Są to papiery wartościowe będące świadectwem posiadania złota, stanowiące alternatywę dla depozytu złota w formie materialnej. Przykładem jest RCGLDAOPEN - wzrost w ostatnim miesiącu o blisko 17% czy INVGLDFIZ +11%. Bardzo ładny wynik.





15 komentarzy:

  1. Złoto niesłusznie kojarzy się z bezpieczeństwem, bywa aktywem spekulacyjnym i w tej chwili taka sytuacja chyba jest. Ma jak najbardziej perspektywy wzrostu, ale nie jest wolne od niebezpieczeństwa spadku. W bardzo długim, wieloletnim terminie, złoto jest gorszą inwestycją od aktywów produkujących wartość, bo samo wartości nie wytwarza (a wręcz przeciwnie, pochłania koszty utrzymania).

    Zdecydowanie powinno się mieć jakąś ekspozycję na złoto w ramach dywersyfikacji, ale niewielką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cyfry mówią za siebie - wzrost złota w ostatnich 10 lat o ok.210%, WIG wzrost o ok. 100% a WIG20 jedynie o 22%.

    OdpowiedzUsuń
  3. A prosiłbym o wytłumaczenie co takiego złoto ma że jest uważane za najbezpieczniejszą inwestycję?
    Przecież jego wartość jest tak samo umowna jak wartość pieniądza papierowego, a bonusem jest tylko to że trudniej tą wartością manipulować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sas,

    Wpadłeś w pułapkę krótkiego horyzontu, w którą wpadamy często wszyscy.

    Złoto w ciągu ostatnich 80 lat (1931-2010) wzrosło o 5200% podczas gdy w tym czasie Dow Jones wzrósł o 6700%. Mało tego - wzrost indeksu nie uwzględnia dywidend które podkręcają go nawet dwukrotnie, a złoto nie dość że dywidend nie daje to wręcz zabiera pieniądze, bo wymaga kosztów utrzymywania. Po uwzględnieniu tych czynników, nie ma konkurencji między akcjami a złotem - złoto jest po prostu masakrowane i nie ma co się równać akcjom jako inwestycji.

    Wniosek jest taki, że w krótkim horyzoncie, przeszłe lepsze wyniki złota od akcji są argumentem przeciw inwestowaniu w złoto, bo oznaczają że złoto może już być drogie i w przyszłości czeka je raczej spadek a nie wzrost.

    To jest oczywiście uproszczone spojrzenie i w aktualnej sytuacji uważam że złoto ma jeszcze miejsce do solidnych wzrostów, ale gdybyśmy startowali obecnie długoterminowo (np. 20 lat) to IMHO akcje wyjdą lepiej niż złoto.

    OdpowiedzUsuń
  5. Marek,

    Czytałeś moje artykuły w cyklu "Pieniądze jako Dług"?

    OdpowiedzUsuń
  6. @Marek
    Bezpieczeństwo tej inwestycji widzę przede wszytkim w jej trwałości. Złoto jest zbywalne na całej kuli ziemskiej. Podczas zawirowań gospodarczych czy krachu na giełdzie kilogram złota waży nadal tyle samo, co oznacza, że jego wartość pozostaje bez zmian lub w takiej sytuacji jeszcze rośnie. Gdyby tak nie było to dlaczego największe banki na świecie przechowują swoje rezerwy pieniężne w formie sztabek złota?
    @ Maciej
    To nie jest żaden mój trend - tylko strategia długoterminowa - polegająca na stałym dokupowaniu kruszca do portfela jako dywersyfikacja portfela jak wspomniałem do 10% wartości portfela.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sas,

    Miałem na myśli że wpadłeś w pułapkę sugerując się trendem ostatnich 10 lat. Nie miałem na myśli Twojego podejścia inwestycyjnego, które uważam za bardzo dobre. Złoto jest zabezpieczeniem i dywersyfikacją. Jest ubezpieczeniem na wielkie turbulencje. 10% portfela to dość dużo, ale akceptowalnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. @sas
    ale zobacz że wartość złota jest tak samo umowna jak wartość papierowego pieniądza. Zarówno zawirowania gospodarcze jak i krach na giełdzie sugerują istnienie ciągle mechanizmów rynkowych.
    Natomiast w przypadku katastrofy globalnej związanej ze zmianą mechanizmów złoto może stracić całkowicie swoją wartość, a bezcenne będą rzeczy o których dzisiaj się nie myśli. Narzędzia, sól, woda, podstawowe umiejętności mechaniczne, rolne itd.

    Oczywiście mówimy tutaj o końcu społeczeństwa jakie znamy. Ale nie sądzę by złoto utrzymało swoją wartość kiedy skończy się ropa i nie będzie jej substytu. Świat wtedy ponownie się zamknie do odległości jaką będzie można przebyć na piechotę ewentualnie konno

    OdpowiedzUsuń
  9. @ePortfel
    naprawdę bardzo dobry cykl tych artykułów "Pieniądz jak dług" i czekam na kolejne części.

    OdpowiedzUsuń
  10. @www.ePortfel.com
    Porównanie zwrotu na złocie ze zwrotem z Dow Jones jest w rzeczywistości nieprawdziwe. O ile złoto z 1930 roku to dokładnie ten sam towar co w roku 2010, to skład indeksu Dow Jones wielokrotnie był dopasowywany tak aby pokazać wzrost gospodarki USA. Z pierwszego składu 12 spółek w DJIA pozostało do dzisiaj jedynie GE a reszta zbankrutowała, wypadła z indeksu ze względu na marne wyniki lub została kupiona przez silniejszą konkurencję. A jak wiadomo bankruci nie płacą dywidend.

    @Marek,
    Złoto przenosi wartość już od kilku tysięcy lat i to niezależnie od ropy, która jest przecież wykorzystywana przemysłowo zaledwie od 156 lat.
    Złoto miało wartość przed ropą i będzie miało jeszcze długo po niej.

    Z pewnością jednym z najcenniejszych pierwiastków jest tlen bez którego nie może istnieć życie, a jednak jaka jest jego cena?

    OdpowiedzUsuń
  11. @Marek,
    w przeciwieństwie do papierowego pieniądza, złota nie da się wyprodukować w dowolnej ilości w największej drukarni na świecie czyli FED.
    Dlatego złoto jest bezpieczniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Sławku,

    Indeksy nie są konstruowane tak aby pokazać jakikolwiek wzrost. Gdyby było tak jak piszesz, to twórcy indeksu musieliby przewidywać wzrost spółki zanim on nastąpi i włączać wcześniej, aby indeks wzrósł razem z firmą. Tak oczywiście nie jest, indeksy są tworzone mechanicznie, a nie przez geniuszy znających przyszłość. Spółki są tam włączane już PO WZROŚCIE.
    Zresztą, to wszystko jedno. Możesz inwestować w indeks i zmieniać portfel wg niego, to typowa praktyka. Czy mam tu przytoczyć wyniki funduszy inwestycyjnych od 1930 i porównać je ze złotem?

    A co do mitu że na akcjach się w długim terminie traci bo "firmy bankrutują lub są przejmowane", to wypowiedziałem się już tutaj i nie chcę się powtarzać:
    http://www.eportfel.com/?q=node/515#comment-1963


    Anonimowy:

    Mimo pozorów nie tak łatwo jest dodrukować papierowy pieniądz w FED. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę ale aktualnie ilość dolarów SPADA, pomimo szalonego drukowania w FED.
    Zaskakujące, prawda? Zapewniam że w tym temacie wiele rzeczy jest zaskakujących i sprzecznych z obiegowymi opiniami. W artykułach które polecałem Markowi odkrywam wierzchołek góry lodowej.

    Jeśli chciałbyś porównać trzymanie złota z trzymaniem dolara w długim terminie to nie zapomnij o odsetkach jakie daje dolar. Wpływa to na wynik.

    Ale nie sposób się nie zgodzić z tym że w długim terminie trzymanie papierowego pieniądza nie popłaca i złoto jest oczywiście lepszą opcją. Tylko że tutaj chyba nikt nie poleca trzymania papierowej waluty. Inwestuje się w inne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  13. @www.ePortfel.com

    Indeks typu DJIA ma prowzrostowy charakter z definicji. Znajdują się w nim spółki o odpowiedniej kapitalizacji i (jak sam napisałeś) o odpowiednich wynikach. Tu nie jest wymagane żadne wróżenie. Masz słabe wyniki i tracisz udział w rynku - wylatujesz z indeksu a zastępuje Cię firma z większą kapitalizacją i lepszymi wynikami.
    Wyniki tego porównania są obarczone dodatkowym błędem. Od 1933 roku do 1974 roku posiadanie złota przez prywatnych inwestorów i oczywiście handel nim w USA był surowo zabroniony. Jak więc można określić rzeczywiste stopy zwrotu w tym okresie skoro jego ceny na rynku międzynarodowym były wielokrotnie zaniżane?

    OdpowiedzUsuń
  14. Sławek,

    Tak jak piszesz do DIJA załapuje się spółka która wcześniej (WCZEŚNIEJ, KIEDYŚ, W PRZESZŁOŚCI) wzrosła. Skąd wnioskujesz że taka spółka będzie nadal rosnąć? Jest dokładnie odwrotnie, po szybkim wzroście spółki dochodzą do barier i rosną wolniej. Dlatego DJIA nie tylko nie jest prowzrostowy, wręcz przeciwnie, jest przeciwwzrostowy. W DJIA SĄ SPÓŁKI KTÓRE JUŻ PRZESTAŁY SZYBKO ROSNĄĆ. Porównaj sobie zwroty z małych spółek ze spółkami dużymi to szybko to zobaczysz.
    Porównując złoto do DJIA dałem złotu fory. Tak naprawdę akcje jako takie dają jeszcze wyższy zwrot dzięki małym spółkom.

    Ale aby wrócić do sedna, to jeśli Ci bardziej odpowiada mogę zamienić zdanie "nie ma konkurencji między akcjami a złotem" na zdanie "nie ma konkurencji między co roku kupowanym i sprzedawanym portfelem dużych spółek a złotem". Czy to kończy dyskusję?

    Co do "zaniżania cen złota" to ta kwestia nie ma nic do rzeczy, bo okres tego rzekomego zaniżania jest wewnątrz okresu w którym badamy stopę zwrotu. Skoro złoto było zaniżane, to po uwolnieniu cen to zaniżenie natychmiast zostało zlikwidowane. Nie wiem ile wtedy wzrosło, ale jeśli byłoby zaniżane o połowę to by wzrosło 100%, jak było zaniżane dziesięciokrotnie to wzrosło 900% i to wszystko. Nie ma to wpływu na dzisiejszą cenę oraz cenę z 1931 roku a tylko one decydują o stopie.

    OdpowiedzUsuń
  15. No cóż, to prawda - inwestowanie w złoto to bardzo opłacalny biznes. Nie tylko złoto co sztabki złota które są równi opłacalne :)

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty