środa, 6 października 2010

Można być bogatym odkładając systematycznie 10% swoich dochodów.



Definicja bogactwa jest dość płynna i dla każdego z nas może co innego znaczyć. Dla jednego będzie to super willa w prestiżowej dzielnicy, dla drugiego wypasiony samochód i 3 miliony na koncie , a jeszcze dla kogoś innego 1 mln. A komuś innemu wystarczy 500 tys. zł. Większość z nas uważa że gdyby zarabiała drugie tyle co obecnie, to dorobiłaby się olbrzymiego majątku. Nic bardziej mylnego. Gdy zaczynasz więcej zarabiać od razu zwiększają się wydatki.
Bogatym staniemy się wtedy kiedy będziemy mogli żyć ze swojego zgromadzonego kapitału. B. Schafer tak zdefiniował bogactwo – „Bogatym będziesz nie dzięki pieniądzom, które zarobisz, ale dzięki pieniądzom, których nie wydasz”. Różnica ta sprowadza się do pytania: czy jesteś gęsią znoszącą złote jaja, czy masz taką gęś?
Wg Roberta Kiyosakiego - definicją bogactwa jest czas, jaki jesteśmy w stanie przeżyć przy obecnym standardzie życia po utracie pracy. Im dłuższy to czas, tym bogatszą jesteśmy osobą. Docelowo powinniśmy dążyć do tego, by nasze opłaty były pokrywane poprzez nabyte aktywa, tak by pasywny dochód przewyższył nasze miesięczne wydatki.


Jest wiele dróg do osiągnięcia naszej niezależności np. wygrana, spadek czy też rozkręcenie własnego biznesu jak również oszczędzanie, które wymaga od nas bardzo dużej wytrwałości. Geroge Classon w książce – „Najbogatszy człowiek w Babilonie” napisał że, kluczem do bogactwa jest najpierw płacenie samemu sobie. Zatem w pierwszej kolejności płać samemu sobie. Oszczędzanie to też ciężka praca, więc ten trud wynagradzaj sobie co miesiąc. Niech te 10% Twoich miesięcznych dochodów trafia na oddzielne konto. Naucz się żyć z 90 % swojej pensji. Więcej przeczytasz w najnowszym numerze
http://www.equitymagazine.pl/

8 komentarzy:

  1. nowy equity - ale ten czas leci, dlaczego tak dużo tekstu z capsem ?

    OdpowiedzUsuń
  2. 10% to takie minimum oczywiście im więcej tym lepiej ale warto mieć taki nawyk oszczędzania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Artykuł w EM ciekawy ale ma jedno niedociągnięcie. Nie precyzuje do jakiego wieku oszczędzamy ciągle używając terminu "koniec okresu". Kiedy zaczynamy to widać w tabelce i wykresie: 25, 30 lat itd ... Ale kiedy kończymy? Dopiero uważne przeczytanie od początku ujawnia wzmiankę bogactwo w wieku 60 lat. Sprawdziłem na kalkulatorze i rzeczywiście się zgadza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dwukrotnie wskazałem wiek 60 lat:
    1 "Gdy rozpoczniesz oszczędzać w wieku 25 lat, a zakończysz w wieku 60 lat odkładając 10% dochodu miesięcznie.."
    2 "Powyższa zależność pokazuje, że cel inwestycyjny — w tym przypadku nasze bogactwo w wieku 60 lat — można osiągnąć bardzo efektywnie". Trudno powtarząć ten wiek co drugi akapit.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Autor wychodzi z założenia, że sytuacja się nie zmieni i przez kolejne dziesięciolecia będzie taka jak w tej chwili. Trudno przewidzieć koszt pieniądza za naście lat, nie mówiąc już o dekadach. Rozważania na zasadzie "co by było, gdyby było".

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja wpadłem na inny pomysł. Wziąłem kredyt, odpowiednio zainwestowałem, i teraz nie dość, że stać mnie go spłacić, to jeszcze zarabiam na tym co pożyczyłem. Co prawda niełatwe to zadanie, ale wystarczy skorzystaź z dobrego kalkulatora kredytowego i obliczyć swoje możliwości finansowe. Przykładowy kalkulator kredytowy: http://www.gotowkowiec.pl/2010/07/kalkulacja-czyli-ile-nadplacisz-biorac-kredyt-gotowkowy

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty