wtorek, 12 marca 2013

Oszczędzamy


Nasze oszczędności z roku na rok są coraz wyższe. Stan na koniec 2012 r. wynosi blisko 1,08 bln zł. Wygląda że zaczęliśmy oszczędzać na tzw. czarną godzinę. Dynamika wzrostu wyniosła 11,6% do roku poprzedniego. Co prawda przeznaczanie wolnej gotówki na oszczędności nie zawsze jest dobre dla naszej gospodarki ale dla nas samych są to korzyści. Taka tendencja niestety nie będzie sprzyjać wzrostowi gospodarczemu.

Jak przedstawia się struktura oszczędności gospodarstw domowych?

Największa wartość w oszczędnościach mają depozyty. Udział w oszczędnościach gospodarstw wynosi aż 48,9%. Na koniec roku w depozytach mieliśmy ulokowane blisko 520 mld zł. Niestety cięcia stóp procentowych, powodują spadek atrakcyjności lokat bankowych, więc zaczynamy rozglądać się za alternatywnymi źródłami naszych inwestycji. Kolejną ważną pozycją w tej strukturze mają OFE, które mają udział w naszych oszczędnościach ponad 25%. Na kolejnych miejscach uplasowały się Fundusze inwestycyjne uzyskując ponad 12% całej struktury oszczędności. 


Ciekawie przestawiają się inne dane w których badano nasz poziom zadowolenia z posiadanych oszczędności. Badania te pokazują że spadło nasze zadowolenie z posiadanych oszczędności. Jednocześnie mamy wzrost oszczędności a tym samym spadek zadowolenia z ich posiadania. Oznacza to nic innego że rozpoczęliśmy dopiero tą drogę, która jest wyboista i kręta i za każdym razem jesteśmy narażeni na wypadnięcie z jej torów. Zwyciężyć może tylko nasz upór i dążenie do celu. Podstawowym celem każdego z nas na początku drogi oszczędzania powinni być utworzenie tzw. poduszki finansowej. To nic innego tylko źródło finansowania naszych wydatków konsumpcyjnych np. w momencie utraty pracy, choroby czy innych nieprzewidywalnych zdarzeń, które nas mogą spotkać w życiu. Stanowi tzw. żelazną rezerwę na wypadek zaistnienia kryzysowej sytuacji. Tworzona jest z naszych oszczędności ulokowanych w łatwo dostępnych instrumentach finansowych np. konta oszczędnościowe czy krótkotrwałe lokaty. Zamiennie nazywana jest funduszem bezpieczeństwa. Jeśli zgromadzimy 5-6 krotność naszych miesięcznych wydatków, możemy mówić o małym sukcesie . Czy ty jesteś zadowolony ze swoich oszczędności? Aby opowiedzieć sobie na tak zadane pytanie należy zajrzeć do PIT-ów np. za ostatnie pięć lat. Czy udało Ci się zaoszczędzić żelazne 10% dochodów? Jeśli tak to gratulacje. Jeśli nie masz takiej rezerwy przystąp szybko do jej budowania tzw. funduszu bezpieczeństwa.
Oszczędzanie to ciężka praca, którą nie każdy chce wykonywać.

Od czego zacząć? 


Spłać długi a szczególnie zadłużenia na kartach kredytowych.
Notuj wszystkie wydatki a następnie opracować swój budżet domowy, który pozwoli zorientować Ci się w dochodach i wydatkach.
Oszczędzać pieniądze. Zacznij od małych kwot i powoli je zwiększaj. Następnie zaoszczędzone
pieniądze inwestuj.

Gdzie szukać oszczędności:
Większość z nas stara się oszczędzać na zakupach. Żeby cokolwiek zaoszczędzić najczęściej korzystamy z tańszych zakupów robionych w marketach według wcześniej spisanej listy. Porównujemy ceny, zakupy robimy przemyślane. Staramy się ograniczać jedzeniem poza domem. Niestety rzadziej wybieramy się do kina czy teatru.

Czy to wszystko gdzie możemy zaoszczędzić?


Można ich szukać na wielu płaszczyznach. Najważniejsze to:

• Oszczędzanie energii elektrycznej, wody czy ogrzewania. Są tu największe możliwości do znalezienia oszczędności.

• Przejrzenie posiadanych pakietów telewizji kablowej lub cyfrowej, telefonu, Internetu pod kontem czy aby nie przepłacamy.

• Można zmień swój bank na tańszy. Dzięki tym zmianom obniżymy koszty rachunku bankowego nawet do zera - miesięcznie.

• Zmieńmy swoje przyzwyczajenia. Zastosujmy trochę wyrzeczeń w różnych używkach, rozrywce czy formach spędzania wolnego czasu. Tam też są nieodkryte pokłady możliwości oszczędzania.

By oszczędzać, wcale nie trzeba mieć tak naprawdę dużo pieniędzy czy rezygnować ze wszystkich przyjemności. Kluczem są te małe kwoty, ale odkładane systematycznie.


Zapraszam do oddania głosu w ankiecie (prawa stronie bloga) - na czym nie oszczędzasz.

7 komentarzy:

  1. Ja bym jeszcze dodał samochód do Twojej listy rzeczy, na których można oszczędzić. Jak pokazałem ostatnio: http://www.wolnymbyc.pl/samochod-nowy-vs-uzywany/ auto to największy wysysacz grubej kasy z naszych portfeli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się - samochód sporo kasy drenuje nam z kieszeni (paliwo, przeglądy, naprawy, ubezpieczenia,opłaty za parkowanie czy utrata wartości). Ale nie wyobrażam sobie życia bez samochodu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam!

    Na moim blogu ukazała się DRUGA część wywiadu z Bartoszem Szymą, znanym profesjonalnym inwestorem, autorem bloga lazyshare.blogspot.com.

    LINK DO ARTYKUŁU ----> http://www.lukaszwitosz.pl/2013/03/bartosz-szyma-inwestor-wywiad-2.html

    Gorąco polecam i zachęcam do subskrypcji bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym poradził, żeby zacząć od nauki :) Zanim zacznie się oszczędzać warto poczytać jak to robić, żeby było to skuteczne :)

    Zgadzam się się z zakończeniem artykułu, nie trzeba oszczędzać dużych kwot, byle po prostu to robić.

    Na koniec polecem infografikę mówiącą o tym, że nie tylko warto oszczędzać, ale że trzeba :)
    http://inwestuje.info/blog/przyszlosc-systemu-emerytalnego-infografika

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to mówią na naukę nigdy nie jest za późno! W oszczędzaniu większe znaczenie ma cel na który oszczędzamy, upór i systematyczność.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jest informacja, że Polacy mają coraz więcej oszczędności a zadowolenie z nich spada. Może to być związane z niskim oprocentowaniem lokat, które nadal jednak znajdują się na pierwszym miejscu w rankingu produktów oszczędnościowych. Zgadzam się, że w oszczędzaniu głównie chodzi o systematyczność. Ja niestety ciągle walczę z tym...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa strona, życzę wielu wejść na stronę.


    My blog post: katalog stron

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty