Odkładamy na koncie oszczędnościowym oprocentowanym wydaje nam się na dobrym poziomie 5%. Czy wtedy oszczędzamy?
Tak – pod warunkiem że nie mamy żadnego zadłużenia. Ale czy możemy powiedzieć że oszczędzamy - jeśli mamy zadłużenie na kartach kredytowych obciążonych np. 20-23%? Przeciąż te obciążenia przewyższają nasze niby zyski o 4-5 razy. W takim przypadku nasze starania nić nie dają – są wręcz stratą. Dlatego jeśli posiadamy takie zabójcze oprocentowane karty, spłaćmy je jak najszybciej a następnie zlikwidujmy i wtedy zacznijmy oszczędzać.
Oszczędzanie niestety nie jest proste. Ceny żywności, opłaty za mieszkania i media ciągle rosną. Wzrost cen pustoszy nasze portfele. Najgorsze jest to że przed tymi wydatkami nie za bardzo da się uciec.
Tak – pod warunkiem że nie mamy żadnego zadłużenia. Ale czy możemy powiedzieć że oszczędzamy - jeśli mamy zadłużenie na kartach kredytowych obciążonych np. 20-23%? Przeciąż te obciążenia przewyższają nasze niby zyski o 4-5 razy. W takim przypadku nasze starania nić nie dają – są wręcz stratą. Dlatego jeśli posiadamy takie zabójcze oprocentowane karty, spłaćmy je jak najszybciej a następnie zlikwidujmy i wtedy zacznijmy oszczędzać.
Oszczędzanie niestety nie jest proste. Ceny żywności, opłaty za mieszkania i media ciągle rosną. Wzrost cen pustoszy nasze portfele. Najgorsze jest to że przed tymi wydatkami nie za bardzo da się uciec.
Wskaźnik Dobrobyt, który odzwierciedla ekonomiczną kondycję społeczeństwa w październiku 2012 r. spadł w stosunku do notowań z poprzedniego miesiąca o 0,6 punktu.
Przyczyniły się do tego spadające wynagrodzenia Polaków oraz znaczny wzrost żywności. Niższe wynagrodzenia oraz wzrost cen artykułów żywnościowych poważnie obniżyły siłę nabywczą gospodarstw domowych. Negatywnym czynnikiem było również spadające zatrudnienie. Wszystkie te czynniki przyczyniają się do pogorszenia się ekonomicznej kondycji społeczeństwa.
Poniższy diagram przestawia wartości (WD) na przełomie ostatnich 20 lat. Do ostatniego dołka (88,6 punktów) w roku 2009 - już nam niewiele brakuje.
Jeśli ta tendencja będzie się w dalszym ciągu utrzymywać i dalej będziemy starali się utrzymywać osiągnięty pewien poziom dóbr - to w celu załatania niedoboru sięgamy po nasze oszczędności.
Niestety nie tędy droga!
Jeśli nie wiemy na czym możemy zaoszczędzić, to musimy nasze comiesięcznie wydatki przeanalizować i zobaczyć na co najwięcej idzie nam pieniędzy i tam przede wszystkim należy szukać oszczędności.
W grę wchodzą przeważnie wydatki na żywność, media, ubrania, paliwo czy rozrywkę.
Nie chodzi tu o tzw. „dziadowanie”, ale na unikaniu niepotrzebnych wydatków, czy stosowaniu tańszych zamienników. Kontrola wydatków pozwoli nam zapanować nad wydatkami tak aby były one mniejsze niż nasze dochody.
Zaoszczędzenie kilku złotych więcej to okazja do zainwestowania.
Oby to nie było tak jak w tej reklamie.
Pamiętajmy że przy naszym zorientowaniu na konsumpcję - abyśmy nie zatracili sedna oszczędzania. Gdyż – tyle mamy oszczędności, ile mamy na koncie.
Oszczędzanie to ciężka praca , którą nie każdy chce wykonywać.
Od czego zacząć?
- Spłać długi a szczególnie zadłużenie na kartach kredytowych.
- Notować wydatki a następnie opracować swój budżet domowy, który pozwoli zorientować się w naszych dochodach i wydatkach.
- Oszczędzać pieniądze.
- Zaoszczędzone pieniądze inwestować.
Zachęcam Cię do oszczędzania pieniędzy, szczególnie że to październik, który od zawsze był uważany za miesiąc oszczędzania. Dzięki oszczędnościom zapewnisz sobie spokojniejsze życie. W razie nieprzewidzianych sytuacji ochroni Cię odpowiednia suma pieniędzy z tzw. funduszu awaryjnego.
Czy nie warto podjąć takiego wyzwania?
Oczywiście - dlatego nie czekaj i już dzisiaj rozpocznij oszczędzanie pieniędzy.
Moje pytanie :) Posiadam kredyt. Wysoko-oprocentowany jak każdy (uogólniam).
OdpowiedzUsuńWybrałem mniejszą ratę i dłuższy okres kredytowania, ze względu na bezpieczeństwo.
Takie rozwiązania pozwala mi jednak na spłatę np. 3 rat miesięcznie. Co zgodnie z
twoim artykułem ma sens. "Spłać zobowiązania jak najszybciej". Ale czy nie rozsądniej
jest połączyć oszczędzanie z spłatą zobowiązania i spłacać jedną ratę miesięcznie, wartość
dwóch wpłacać np na konto oszczędnościowe, a w momencie gdy uzbieramy kwotę do spłaty
kredytu wpłacić całość, a odsetki, które się skapitalizują potraktować jako dodatkową
oszczędność?
Powiem tak wszystko zależy czy to jest kredyt hipoteczny oprocentowany np na poziomie 6-7% np. na zakup mieszkania czy innej nieruchomości czy jest to kredyt np. konsumpcyjny oprocentowany załóżmy 17%. W pierwszym przypadku ma sens Twoje rozwiązanie w przeciwnym wypadku tak jak napisałem we wpisie polecam szybką spłatę kredyty.
OdpowiedzUsuńJest to kredyt konsumpcyjny. Jednak dalej nie rozumiem :) Czy jeżeli konsekwentnie będę odkładał pieniądze dalej takie rozwiązanie nie ma sensu?
OdpowiedzUsuńOszczędzanie to nic innego jak ograniczenia swoich wydatków, co możemy zrobić aby zmniejszyć wydawaną przez nas kwotę? Najlepiej kupować jest podczas wyprzedaż, czekać na atrakcyjne promocje a zakupy robić w marketach gdzie ceny są dużo niższe niż w normalnych sklepach.
OdpowiedzUsuń@ Sławomir Manjurka
OdpowiedzUsuńMusisz sobie policzyć - co bardziej Ci się opłaca: wcześniejsza spłata i dopiero oszczędzanie czy spłata z harmonogramem i oszczędzanie.
O rozwiązaniu powinien zadecydować rachunek.
@ Patryk
Czasami też tak jest że niektóre wydatki są zbyteczne np. papierosy itp.