wtorek, 13 grudnia 2011

Inflacja zjada zyski z naszych oszczędności

Główny Urząd Statystyczny podał, że inflacja w listopadzie w ujęciu rocznym, wyniosła 4,8%. Mało kto spodziewał się tak wysokiego wskaźnika. Dla porównania w październiku inflacja wynosiła 4,3 %. Większość analityków spodziewała się inflacji w listopadzie na poziomie 4,4 – 4,5% a tu nagle aż 4,8%. 

Na ten poziom wpływ miały wzrosty cen paliw, żywności i usług w zakresie zdrowia. Na pocieszenie większość finansistów spodziewa się obniżki inflacji w kolejnych miesiącach. 

Co dla nas oznacza ten wzrost?

Pieniądze są mniej warte, spowodowane większą utratą siły nabywczej. Za te same pieniądze kupimy mniej towarów.
Wzrost inflacji oby nie był sygnałem dla Rady Polityki Pieniężnej na podwyżkę stóp procentowych, co dla kredytobiorców byłoby bardzo złą wiadomością. 

Inflacja zjada zyski z naszych oszczędności.

Niestety tak jest. Średnia realna rentowność 12-miesięcznych lokat zakładanych w 2010 r. po uwzględnieniu podatku i inflacji nie wygląda ciekawie. Większość banków nie ochroniła wartości naszych środków. Wszystkie lokaty ze stawką mniejszą niż 6% brutto, dawały oszczędzającym stratę. 

Realna stopa zwrotu z rocznych lokat na 10 tys. zł zakładanych w 2010 roku 


Na powyższym przykładzie widzimy że lokaty przegrywają z inflacją

Ostatni plus - to rozpoczęta walka banków o nasze pieniądze. Hitem jest korzystanie z dziennej kapitalizacji odsetek, które częściowo chronią nasze zyski. Niestety w przyszłym roku zmienią się przepisy podatkowe i zmieni się sposób naliczania odsetek z lokaty. Więc lokaty przyniosą nam relatywnie mniejsze zyski. Jednak z uwagi na vacatio legis przez I kwartał, warto korzystać jeszcze z lokat bankowych z dzienną kapitalizacją.

4 komentarze:

  1. Co do inflacji to niczego nie można teraz być pewnym, wiele zależy od tego jakie działania będą podejmowane z powodu kryzysu.

    Sama inflacja zaś potrafi być większa, o ile nasze wydatki w sporej części idą na utrzymanie domu, samochodu czy jedzenie. Niestety ciężko oszacować inflację dla swoich wydatków jednak spróbować zawsze można :) Moja kręci się około 6% :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielkość indywidualnej stopy inflacji rzeczywiści uzależniona jest od struktury wydatków. Paliwo i żywność w moim budżecie napędzają ją. Jednak nigdy nie liczyłem dla siebie samego. Pewnie też przekroczyłaby 5%.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie, chyba każdego wynosi dziś od 6% w zwyż.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety właśnie nie jest różowo jeśli chodzi o zwykłych zjadaczy chleba. Dom, samochód, opłaty, jedzenie, tutaj wydaje się najwięcej, a te dziedziny drożeją najszybciej bo do 10% :/

    Pełnych informacji oczywiście jak na lekarstwo, ale w linku poniżej wyszczególniono właśnie sprawę opłat za mieszkanie. Jeśli ktoś tak jak ja, większość przeznacza na rzeczy podstawowe, inflacja spokojnie może przekroczyć i 6% :/

    http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/energia-podrozala-w-ciagu-roku-o-prawie-8-procent,1733979

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty