Analizując dane (wg Open Finance) w okresie 7-letnim, średnia stopa zwrotu wzrasta już do wysokości 23,95%.
Za ile lat możemy zostać milionerem?
Inwestując jednorazowo 10.000 zł
i wpłacając co miesiąc 1000 zł do funduszu Legg Mason pod warunkiem
powtórzenia wyniku – milionerem mamy
szansę zostać za 14 lat. (wg www.bankier.pl)
Przykładem
niech będzie historia amerykańskiego listonosza Scotta Bauera, który stał się
bardzo bogatym człowiekiem. Milionerem uczyniły go fundusze inwestycyjne w
które od 47 lat systematycznie inwestował po dolarze dziennie. Po tym okresie
na jego koncie znalazło się prawie 2 mln USD!
Do
sukcesu przybliżą nas:
1.
Systematyczne i długoterminowo inwestuj, co
pozwoli Ci na osiągnięcie korzystnego wyniku.
2.
Dywersyfikacja portfela o dobór w jego skład kilku
najlepszych funduszy.
3.
Fundusze pod parasolem - oszczędzisz na
podatkach oraz zabezpieczysz się na wypadek bessy – uciekając w bezpieczniejsze
fundusze.
4.
Przy doborze funduszy do portfela, kieruj się
wynikami historycznym. Im dłuższa historia tym trafniejsze wnioski jesteś w
stanie wyciągnąć. Profesjonalizm zarządzających wpływa zdecydowanie na
wyniki.
5.
Szczęście. Jeśli miałeś pecha i trzymałeś
pieniądze w słabych funduszach to nie masz co liczyć na zyski. Wiadomo fundusz
funduszowi nierówny.
6.
Monitoruj swój portfel.
Ale jeżeli wybierzemy okres 10 lat to stopa zwrotu funduszu akcji Legg Mason wynosi 87,33% a więc rocznie 8,7% i coś ten milion się nam oddala. Amatorom inwestowania w fundusze proszę o zapoznanie się z tym tekstem na blogu Tomasza Symonowicza. Najciekawszy fragment:
OdpowiedzUsuń- w ciągu 20 lat do 31.12.2008 indeks S&P rósł średnio rocznie o 8,35%, indeks obligacji (Barclays Aggregate Bond Index) o 7, 43%, inflacja 2,89%
- w tym samym czasie klient funduszy akcyjnych zarobił rocznie średnio 1,87% (!!!), funduszy obligacji 0,77%, mieszanych 1,67%
Od roku 2000 jesteśmy w cyklu niedźwiedzia, który będzie trwał ok. 18 lat podobnie jak cykl byka w latach 1982-2000. Strategia buy and hold w takich warunkach bardzo słabo działa.
Dobry wpis Tomasza Symonowicza ale ma się nijak do postu Sasa. Bo te 1,87% nie dotyczy klienta który się zastosował do porad podanych przez Sasa (w większości słusznych) tylko dotyczą osób które próbowały grać aktywnie na funduszach, to jest wypłacały jak czuły bessę, wpłacały jak czuły hossę.
OdpowiedzUsuńZatem tekst Tomasza potwierdza że trzeba systematycznie, długoterminowo i cierpliwie zwiększać zaangażowanie w rynek nie bojąc się bessy.
Najwyraźniej Tomasz zmienił nieco poglądy, bo kiedyś się z nim o to spierałem na forum, czyżbym go przekonał?
Tak jak napisałem w pkt.5 pomocne będzie jeszcze szczęście.
OdpowiedzUsuń@www.ePortfel.com Twoją strategię też już ktoś rozpracował polecam wpis Grzegorza Zalewskiego o dysfunkcji procentu składanego.
OdpowiedzUsuń@sas szczęście w ogóle w życiu jest potrzebne :)
Oprócz szczęścia w przypadku buy and hold potrzebne są też mocne nerwy. Czym większa suma oszczędności tym większy stres jeśli coś idzie nie tak np. zjazd funduszy akcyjnych o kilkadziesiąt % przy kwocie milionie złotych.
Lituma,
OdpowiedzUsuńCzytałem ten wpis Zalewskiego i nie mam pojęcia jaki jest jego związek z moją strategią.
W związku z tym że, jak widzę, nic o niej nie wiesz, polecam poczytać trochę moich skromnych wypocin, w kontekście linku który podałeś zacznij od tego artykułu sprzed 3 lat:
http://www.eportfel.com/?q=node/58
Fragment na samym końcu zatytułowany "Czego się spodziewać a czego się nie spodziewać" rzuci Ci trochę światła na moje poglądy w kwestii procentu składanego.
@www.ePortfel.com Może trzeba na to wszystko spojrzeć z boku żeby znaleźć w Twoich poczynaniach pewne podobieństwa do cytowanych tekstów Zalewskiego i Symonowicza, werdykt pozostawmy czytelnikom. A sas w punkcie 3 właśnie pisze o timingu i konwersjach w razie bessy i spodziewanej hossy.
OdpowiedzUsuńZgadza się ;) Dlatego napisałem "w większości słusznych". W większości, czyli nie wszystkie :)
OdpowiedzUsuńJa jestem przekonany o tym, że inwestowanie w fundusze inwestycyjne może doprowadzić Cię do miliona pod warunkiem, że: monitorujesz swój portfel i obcinasz straty, wybierasz fundusze o dużym potencjale wzrostowym, oraz koncentrujesz się na dwóch, trzech najlepszych funduszach, zamiast rozdrabniać się na kilkanaście funduszy. Generalnie jak każda inwestycja, tak fundusze wymagają trochę pracy z naszej strony, dobrze też dokonywać częstych konwersji zgodnie z panującym trendem, w związku z czym warto zastanowić się nad jakąś polisą. Natomiast na pewno nie należy korzystać ze strategii kup i trzymaj, bo taka strategia raczej nie zaprowadzi Cię do miliona, chyba że masz dużo szczęścia i jeszcze więcej czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Krzysztof Nyrek
www.krzysztofnyrek.pl
@Krzysztof Nyrek
OdpowiedzUsuńStrategia "kupuj i trzymaj" nie zawsze się sprawdza. Choć jeśli będziesz miał szczęście i trafisz na dobry czy bardzo dobry fundusz to sukces masz murowany. Gorzej jak wybór będzie nietrafiony - wtedy lepiej jej nie stosować.
Mnie tam by interesowało dojście do 250-500tysięcy. Ciekawe ile to lat. Owszem bańka jest fajna, ale w PL mi wystarczy ćwierć :) i brak pracy - wolność już się wtedy może zacząć wcale nie muszę czekać do miliona zł. Mieszkanie jest po rodzicach, kupić co się chce i mieć świadomość, że wystarczy zarobić np. na wyjazd lub to zaplanować i już :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem przed nami wciąż dobry okres na zarabianie pieniędzy w funduszach akcyjnych. Drugie półrocze to czas cykliczne zwyżki.
OdpowiedzUsuńJeżeli ktoś jest zainteresowany trendem na następne lata, to polecem raport, który jest połączeniem długoterminowych cykli giełdowych oraz fal Elliotta pozwoliło nam wykonać symulację kolejnych lat na indeksach w Stanach Zjednoczonych:
http://zaproszenie.funduszowe.pl/
pozdrawiam