W co zainwestować w 2012 r.

Niepewność, zmienność, narzucone oszczędności w różnych krajach, niezadowolenie społeczne spowodowane zasikaniem pasa – taki najprawdopodobniej będzie 2012 rok. Najtrudniej będzie w pierwszych miesiącach roku. Miejmy nadzieję że jakaś poprawa nastąpi w dalszej części roku. Będzie to okres uruchomienia kolejnych pożyczek dla Państw borykających się z kryzysem.

W co w takim razie inwestować w 2012 roku? Co da nam zarobić w tym roku?

Lokaty
 
Najbezpieczniejszym instrumentem na te pierwsze miesiące 2012 roku niewątpliwie będą lokaty. Lokaty bankowe są wolne od kryzysu i gwałtownych spadków na giełdach. Jednak nie bez znaczenia dla naszych depozytów będzie inflacja. Rosnąca inflacja powoduje, że wiele lokat na obecnym poziomie jest nieatrakcyjnych, gdyż realna wartość oszczędności po opodatkowaniu może nie równoważyć się inflacji. Na niekorzyść oszczędzających wpłynęła decyzja o wycofaniu lokat antypodatkowych z oferty banków z końcem I kwartału. Myślę że banki wprowadzą wyższe oprocentowania po to, aby zatrzymać klientów a w zasadzie ich pieniądze.

Fundusze pieniężne

Szukając bezpiecznej przystani możemy zainwestować w fundusze pieniężne, które w tym roku będą alternatywą dla lokat. W ostatnich 12 miesiącach najlepsze stopy zwrotu funduszy rynku pieniężnego dochodziły już do pułapu 7% brutto. To zdecydowanie porównywalny wynik w stosunku do lokat.

Lokując środki w te instrumenty nie zarobimy kokosów ale pozwolą nam uchronić posiadany kapitał. A w takich niepewnych czasach - właśnie o to chodzi.  Niewątpliwie atutem funduszy pieniężnych nad lokatami jest łatwiejsza dostępność pieniędzy. Z funduszu można wycofać środki w każdej chwili bez utraty wypracowanych zysków, naliczanych  każdego dnia poprzez wycenę jednostek. Z kolei w przypadku lokaty, jej wcześniejsze zerwanie oznacza brak odsetek lub naliczenie tylko część.

Akcje

Mając na uwadze świadomość sporej zmienności na rynkach, z jaką mamy do czynienia od ubiegłego roku, inwestując w akcje należy pamiętać o bezpiecznej proporcji w stosunku do bezpiecznych instrumentów w portfelu. Ja na obecną chwilę trzymam do 20% akcji w portfelu.

W ubiegłym roku WIG stracił 21,18%. Ale były też akcje, które dały ładnie zrobić – chociażby CORMAY z wynikiem ponad 170%. Również w tym roku nie zabraknie okazji inwestycyjnych. Ważniejszy jest moment wejścia w inwestycją od samego wyboru spółek. Weźmy inny przykład z ubiegłego roku – spółka Boryszew. Pomimo że akcje za cały rok przyniosły nam stratę ponad 50% to były okresy że na akcjach można było zarobić ponad 100%. Wystarczyło tylko stosować się do najprostszych sygnałów kupna czy sprzedaży generowanych przez SMA, MACD czy RSI. Oczywiście powinniśmy wybierać spółki o tanich i dobrych fundamentach i inwestować krótkoterminowo, gdyż wtedy mamy szanse na większe zyski.

W jakich sektorach szukać spółek do portfela?

1.       Spółki dywidendowe opisywane na blogu tu i tu.

2.      Spółki defensywne  czy paliwowe np. (TPS), (LTS).

3.      Spółki spożywcze (COL),(KER) czy (PPS).

4.      Spółki przemysłowe czy eksportowe z uwagi na słaby kurs złotego mają szansę na kurs w kierunku północnym - (KPX), (BOR) czy (IPX).

5.      Spółki chemiczne (CIE), (ATT) czy (SNS) .

6.      Ubezpieczeniowe i finansowe (KRU), (CPA) .

Podstawowa zasada inwestowania w akcje – ustawiaj zawsze zlecenie STOP LOSS w celu zabezpieczenia się przed stratami. Pamiętaj że spadek nie jest równy wzrostowi. Jeśli stracisz na inwestycji  50%  to będziesz później musiał czekać na wzrost 100% aby wyjść na zero.

Złoto, srebro

Analitycy Morgan Stanley uważają, że złoto w 2012 roku może zachowywać się najlepiej spośród towarów, kontynuując wzrostowy rajd. W ich opinii złoto na koniec 2012 roku może kosztować 2 200$ za uncję. Podobnie szacuje się  o wzroście cen srebra. Niepewne czasy i  problemy Europy pewnie przyczynią się do wzrostów tych surowców uważanych za bezpieczną przystań.

Inwestowanie w srebro powinno również przynieść nam zyski na takim poziomie  jak inwestycja w złoto, a nawet lepszym.

Ostatnie korekty cenowe tych metali wykorzystajmy i dokupmy coś z tych kruszców do portfela.

Ziemia

Ciekawą propozycją zainwestowania w 2012 roku może być inwestycja w ziemię. Ta forma inwestycji kojarzona jest ze stabilnością i pewnością. Inwestycja w ziemię jest odporna na kryzys. Jednak tu wymagany jest większy kapitał. Zachętą do tej formy inwestycji może być fakt że ceny gruntów budowlanych w okolicach największych miast: Warszawy, Krakowa czy Wrocławia są już na poziomie tych z początku 2008. W samym ostatnim roku ceny spadły ponad 15%.

Z kolei wzrosty cały czas notują grunty rolne wokół dużych miast. Średnia cena gruntów rolnych w trzecim kwartale 2011 r. wyniosła 17 114 zł za 1 ha. Wzrostowego trenu należy się spodziewać co najmniej do 2016 r. kiedy zostanie zniesiony zakaz, występujące przy zakupie gruntów przez obcokrajowców z terenu Unii Europejskiej. Obecnie cena 1 m2 ziemi rolnej w okolicach Warszawy kształtuje się na poziomie 20 zł a budowlanej 180 zł. Stąd taki pęd w tym kierunku inwestowania.

Trzymajmy się zasady – zarabiajmy na czym się da i nie traćmy ponad założony pułap.