środa, 14 września 2011

Nie kupuj na giełdzie optymizmu ani pesymizmu

Przeważnie Polacy są ze wszystkiego niezadowoleni. Czy to nasza przywara? Narzekamy na rząd, polityków, pracę, brak pieniędzy, drożyznę, wszechobecne korki, kiepskie drogi czy nawet na sportowców. Trudno znaleźć dziedzinę z której byśmy byli zadowoleni. Większość z nas jest niezadowolonych z własnej kondycji finansowej nie wspominając o kondycji sportowej. A może jesteśmy z natury pesymistami? 

Zresztą narastające kłopoty w strefie euro pogrążają rynki finansowe wszystkich Państw Europy. Nawet kanclerz Niemiec ostrzega że jeśli euro upadnie, upadnie i Europa!
Wczorajsza informacja o tym, że Chiny zamierzają zainwestować we włoskie obligacje – okazała się optymistyczna dla inwestorów. 

Ciekawe jak echem odbije się wypowiedź ministra J. Rostowski, ostrzegając przed ryzykiem wojny, powołując się na rozmowę z "prezesem wielkiego polskiego banku", który wieszczy że po takich wstrząsach gospodarczych i politycznych, jakie teraz dotykają Europę, "rzadko się zdarza, by po 10 latach nie było także katastrofy wojennej". Pewnie minister jak i prezes banku nie są optymistami. Zamiast prorokować lepiej zacząć działać. 

Kryzys gospodarczy wpływa niestety na powiększenie grona pesymistów. Pesymiści wycofują się z inwestowania – szykując się na czarną godzinę min. poprzez uzyskanie zielonej karty i uciec do USA. Optymiści inwestują mądrze, zabezpieczając swoje inwestycje stop losami - wierzą jednocześnie że jutro będzie lepiej. 

Tak też większość czytelników bloga postrzega się jako optymistami – wynik ankiety. 

Kierując się filozofią inwestowania Benjamina Grahama – nie kupuj na giełdzie optymizmu ani pesymizmu. Ta strategia uchroniła wielu inwestorów przed błędami. Przede wszystkim należy patrzeć na liczby.

Każdemu z nas przychodzi na myśl odwieczne pytanie: czy szklanka jest do połowy pełna, czy do połowy pusta?

Odpowiedź na to pytanie da nam odpowiedź - czy jesteśmy optymistami czy pesymistami.

Dzisiaj na giełdzie panował lekki optymizm i miejmy nadzieję że będzie tak dalej.

Wzrosty są niewielkie i opierają się głównie na reakcjach polityków na podejściu do Eurolandu. WIG20 zakończył dzień zwyżką o 0,65% przy obrotach 675 mln zł. WIG wzrósł o 0,39% do 3.78841,76 pkt, a obroty wyniosły 832 mln zł.
Wśród walorów najlepiej w WIG20 radziły sobie Bogdanka (+4,08),TVN (+3,76%) CEZ (+3,69%) czy PZU (+1,56%).
A ty inwestorze jesteś optymistą czy pesymistą w inwestowaniu?

Zapraszam do kolejnej ankiety - W co obecnie inwestujesz? 

4 komentarze:

  1. Ponad połowa Polaków (55 proc.) ocenia, że sytuacja finansowa ich gospodarstwa domowego jest gorsza niż rok temu. Bardziej sceptyczne są kobiety, które są częściej odpowiedzialne za budżety domowe - wynika z opublikowanych w środę badań Millward Brown SMG/KRC.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka mnie myśl teraz naszła... gdy ktoś miał przed II wojną światową jakieś akcje, to po latach na tej podstawie mógł się domagać zwrócenia własności jakiegoś tam majątku (były takie przypadki). A co w przypadku wojny w dzisiejszych czasach? Ktoś wysadza GPW i... nasze elektroniczne zapisy z akcjami znikają.

    OdpowiedzUsuń
  3. @Melonmaker, chyba naszego ministra finansów wczoraj słuchałeś :).
    A tak poważnie rzecz biorąc, to trudno ocenić, co by było gdyby.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadza się. Słuchałem. Powiem tak... wiem, że politycy wiedzą więcej niż my, szaraki, i nie zdziwiłbym się jakby było jakieś ziarnko prawdy w tym co minister mówił.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty